Zmiany

Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
imię - Jan,
28 stycznia 1905 r. grupa robotników ze Zgierza i Łodzi przybyła do Ozorkowa i wezwała załogę TSPBiT do strajku. Niemal natychmiast wstrzymano pracę na wszystkich wydziałach. Robotnicy wyszli z fabryki i udali się do innych ozorkowskich zakładów. Strajk zakończył się 21 lutego i nie był ostatnim. Do kolejnego doszło 19 maja tego samego roku, przy czym miał on charakter ekonomiczno-społeczny. Mimo strajków, pożaru, wojny rosyjsko-japońskiej w zakładach schlösserowskich wzrastała produkcja, a z nią prestiż. Spółka posiadała własne składy nie tylko w Polsce (Łódź, Warszawa), ale również za granicą (Berdyczów, Charków, Kijów, Moskwa, Odessa, Petersburg, Rostów nad Donem, Ryga, Wilno).
Dbano o kondycję zakładów, poddając je nieustannej modernizacji. Było to konieczne w obliczu ciągłych nowinek technologicznych i dokonań naukowych. Przyniosło to efekty w postaci nowych klientów. Drugą płaszczyzną, której poświęcano uwagę, były sprawy socjalne. Należy tu wymienić takie działania TSPBiT, jak uruchomienie stołówki zakładowej (1899), ambulatorium (1899) przytułku położniczego (porodówki)<ref>Akuszerką zakładową była Jadwiga Łazowska.</ref>, ochronki dla dzieci robotniczych, świetlicę dla urzędników (wyposażoną w bilard, stoliki do gry w szachy, warcaby, karty, fortepian), szkoły elementarnej dla dzieci robotników (1905). Od 1912 r. lekarzem zakładowym był dr Jan Przyborowski, jego następcą był dr Adolf Legis. W świetlicy miały miejsce próby i występy chóru zakładowego pod kierownictwem Zygmunta Sobertina, a więc kwitło także życie kulturalne. Funkcjonowała kasa zapomogowo-pożyczkowa. Urzędnicy zabezpieczali się przed wypadkami losowymi, lokując pieniądze na tzw. „funduszu A”, przeznaczonym na zapomogi losowe, i „funduszu B”, będącym składką indywidualną, którą można było podjąć po 10 latach (jeśli pracownik nie odszedł z zakładu lub na rentę). Renta wynosiła 30% płacy.
Tymczasem w 1904 r. zmarła [[Schlösser Paulina Matylda|Matylda Schlösser]] i akcjonariusze byli zmuszeni do kolejnej emisji akcji, by spłacić jej spadkobierców. Karol Adolf Schlösser odsprzedał swoje akcje i wyjechał do Opatówka. TSPBiT powoli przestawało być spółką rodzinną.
Zatrudnienie wzrastało i pod koniec lat 20. fabryka na Strzeblewie zatrudniała od 2700 do 2800 osób. Niemniej jednak ciągle zmniejszano liczbę pracowników, wywołując tym kolejne strajki (w 1931 r. było ich 12). Skutkiem jednego z nich było odejście dyrektora Włodzimierza Eborowicza, przeciwnika układu między robotnikami a właścicielami. Jego następca, Mayer Fogel, wydzierżawił mały zakład, tzw. „Kotoninę” przy ul. Piłsudskiego (obecnie ul. Wyszyńskiego), którego wkrótce stał się właścicielem.
Gdy w 1932 r. zmarła [[Schlösser Natalia|Natalia Schlösser]], M. Fogel przejął w dzierżawę zakłady na Strzeblewie. Dla robotników rozpoczęły się ciężkie czasy – wszyscy dotychczasowi pracownicy otrzymali wymówienia. Drugą informacją było zamknięcie zakładów od Świąt Bożego Narodzenia do 6 stycznia 1933 r. Wywołała ona dwutygodniowy strajk w zakładach strzeblewskich i „Kotoninie”. Nie był to jedyny strajk pod rządami Fogla, bowiem nowy dyrektor budował swoją pozycję kosztem robotników. W 1937 r. doszło do strajku okupacyjnego, także spowodowanego wymówieniem. Sytuacja stała dramatyczna – zakłady otoczył kordon policji, wyłączono światło i ogrzewanie, nie dopuszczano członków rodziny. W fabryce czy poza nią – robotnicy przymierali głodem. Pomogła dopiero interwencja ks. Leona Stypułkowskiego, a dokładnie nagłośnienie sytuacji w łódzkiej prasie i list do premiera Sławoja Składowskiego. Strajk w Ozorkowie odbił się głośnym echem w stolicy. Wśród komitetu strajkującego znalazł się późniejszy burmistrz Ozorkowa, [[Grzegorczyk Jan|Jan Grzegorczyk]]. Delegat premiera, dr Wrona, doprowadził do korzystnej dla robotników ugody.
Zakłady na Strzeblewie produkowały popeliny<ref>Mocna tkanina wełniana, bawełniana lub jedwabna o splocie płóciennym.</ref> koszulowe i płaszczowe w pastelowych kolorach. Działała przędzalnia, tkalnia, szarparnia, bielarnia i farbiarnia. Ogólna powierzchnia zakładów w 1938 r. wynosiła 96,56 ha.

Menu nawigacyjne